sobota, 24 sierpnia 2013

yhm

raz na jakiś czas świat przestaje mieć sens.

trzeba mieć swoje życie.
nie można uwieszać się na człowieku.
oddychać samodzielnie i dać oddychać.

dziwne powiązania biologii z psychologią
choć bardzo oczywiste

nie umiem spędzać dobrze czasu sama,
więc on też nie powinien

strach przed końcem
brak pomysłu na życie
zazdrość
zaborcza?
nieumiejętność mówienia jak jest
i nazywania tego
nie połykaj!

...

skrócić drogę między pojawieniem się e...
a nazwaniem jej i określeniem o co chodzi

znaleźć sobie niedestrukcyjne zajęcia pozalekcyjne

zauważać wcześniej i reagować odpowiednio szybko

nauczyć się jak wyjść z domu (!)

niedziela, 17 marca 2013

1.

Grzech może stać się punktem wyjścia do nawrócenia.

Kiedy grzeszysz i uświadamiasz to sobie, Bóg jest najbliżej Ciebie.

Nie celebruj czasu, kiedy żyłaś w grzechu. Nie można do tego tęsknić. Najlepiej zapomnieć.
Rozpocząć n o w e .
Nawrócenie nie musi oznaczać robienie (lub nierobienia) czegoś. Po prostu pozwól Mu działać. On wie co robić.

(g.k.)

Iz 43,18-19.25

Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy.
Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie?
Otworzę też drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu.
Ja, właśnie Ja przekreślam twe przestępstwa i nie wspominam twych grzechów.

czwartek, 21 czerwca 2012

jak?

jak to teraz jest właściwie...?
dobrze jak nigdy?


n o w e jest takie fascynujące,
takie nowe...


co jest we mnie?


wiele się zmieniło,
ale dobrze znana niepewność nie odeszła.


bo za dużo - tu i tam.


jest inaczej niż sobie wyobrażałam,
choć już nie pamiętam c o sobie wyobrażałam..


jak to jest zwykle, kiedy...?


no bo u mnie jakoś tak...


boję się.
jestem niepewna,
zazdrosna (?),
często zdezorientowana.


kim on jest?


i czy naprawdę jest m ó j ?


pytania bez odpowiedzi...



prowadź...!


...bo oszaleję znów.

wtorek, 14 lutego 2012

nie wiem.

och, życie...

jak to mówi Mu znowu nie wiesz
no właśnie znowu nie wiem,
nic nie wiem

mrzonki nastolatki się włączyły?

nawet nie wiem, czy rzeczywiście c h c i a ł a b y m
boję się?

na razie nie ma czego

test na dystans i luz
iść, nie iść?

skurcz w żołądku przed tym co może być

skrajny egocentryzm?

to naprawdę nie jest pruderia,
naprawdę wstyd...

dobrze widzę?
nic dobrego to nie zwiastuje
jeśli...

gorzej, że nie tylko ja w i d z ę

trzeba się schować?
wrócić do skorupki?

bez sensu.

niedziela, 22 stycznia 2012

2012

Być samym czystym patrzeniem bez nazwy,
Bez oczekiwań, lęków i nadziei,
Na granicy, gdzie kończy się ja i nie-ja.


postanowień noworocznych brak?
żyć. świadomie.

jest dobrze, co nie znaczy, że zawsze kolorowo
bo czasem mam ochotę je pozabijać...

spokój
dobry - mam wrażenie -

najnormalniejsza rzecz na świecie,
normalniejsza niż gapienie się w niebo
ludziom się t o 'przytrafia'
czyżby?

a mnie?

tylko bez wielkich słów.


nie wiem...

nieznane mi obszary.


http://www.youtube.com/watch?v=7tZXdhLLs-g&feature=endscreen&NR=1

absolutny kosmos

7 litera

poniedziałek, 2 stycznia 2012

2011

bardzo długi rok, który minął niewyobrażalnie szybko
rok zmian
rok N o w e g o
rok niespodziewanego
rok przekraczania tego, co wydawało się nie-do-przekroczenia
rok, w którym przynajmniej raz ziemia się zatrzęsła
rok budzenia się do życia
rok intensywnego szukania i ... (czasem nawet) znajdowania
rok, w którym uczyłam się dziękować,
bo odkryłam, że mam niezwykle wiele
rok, w którym uczyłam się patrzeć i widzieć
rok, w którym się urodziłam na nowo (?)
rok wychodzenia poza czubek nosa
rok poznawania radości życia
rok odkrywania, że ludzie są po to, by ich kochać
rok decyzji i ich konsekwencji
rok straconych wakacji
rok uczenia się siebie

dobry rok.

co z postanowieniami?
1. schudnąć.
2. zwalczyć uzależnienie od komputera.
3. zlikwidować z twarzy "spierdalaj", którym raczę wszystkich dookoła.
4. przestać kłamać!


1.przypadkiem i mimochodem - jest - może jeden, może dwa w dół; uwierzyłabyś w to rok temu? że można jeść jak człowiek?
2.yhm, chyba nie do końca, ale staram się teraz żyć swoim życiem, zamiast cudzym, wirtualnym
3.proszę, proszę - czyżby? może jeszcze nie zawsze, nie do każdego, ale podobno to widać
4.nie wiem; odkryłam natomiast, że prawda jest fundamentalnie ważna, nieodzowna życiu C z ł o w i e k a.


Postanowienia na ten rok?
... to be continued

czwartek, 29 grudnia 2011

ok.

żeby nie zginąć w wymiocinach nieokreśloności...
potrzeba odwagi,
której nie mam.

kiedy zamiast fajerwerków będzie płonął o g i e ń,
wtedy można odejść jak Symeon,
bo wtedy nie będzie już n i c do roboty,
wtedy na wszystko będzie jedna odpowiedź -
a m e n.

genialne.

i feel so fucking free...

ale małej ironii nigdy nie za wiele

chyba nie każde przypadkowe prawie spotkanie jest konieczne

koniec?

ok.

wtorek, 20 grudnia 2011

czad.

dobrze jest nie spać,
znowu czuć, widzieć, słyszeć

zmienia się,
ja się zmieniam.

nie chcę tylko nadmuchać balona,
pustego w środku,
bo jak pęknie,
będzie wielki h u k.

nie chcę się naćpać dobrym samopoczuciem -
chcę odkrywać prawdziwą
r a d o ś ć,
a to pochodzi tylko od Ciebie

oby to, co jest, było od Ciebie

przeterminowany news -
szczenięce zachowanie?

toć to nie przystoi d o r o s ł e j
k o b i e c i e

pozwalam sobie nią być -
kosmiczne doświadczenie

i pozwalam sobie na niemal wszystko co z jej istotą nieodłączne

czad.

niedziela, 4 grudnia 2011

c.d.

patrzeć
i w i d z i e ć

prawdę

nie przegap tego czasu,
nie śpij,
nie prześpij życia

szukaj,
czekaj,
czekaj tak, aby każdy widział
na K o g o czekasz


nie jesteś wybrakowana
masz w s z y s t k o
wszystko, co potrzebne

Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą!

ale trzeba wiedzieć jak to robić...

chodzi o prawdę
o Tobie
o nich
o mnie

kogo zaprosisz na kolację?
czego nauczysz się od miejsca świętego spokoju?

poniedziałek, 21 listopada 2011

c.d.n.

święty spokój w zasiegu ręki
potrzeba jeszcze paru dni
i odetchnę...
chyba.

znowu to dziwne poczucie, że realizacja zamierzeń nie przynosi tego, co spodziewamy,
że przynosi pustkę i samotność
bo przecież to mnie czeka
bo przecież do tego tak wytrwale(?) dążyłam
(a może po prostu mam 'farta'?)

jestem t u już prawie rok
nieprawdopodobne
rok długi, pełen w y d a r z e ń
wydarzeń zmieniających wiele, bardzo wiele
wiele końców, parę początków

choć to jeszcze nie czas na podsumowania.

dużo dobra wokół mnie,
dobra, którego doświadczają bliscy mi ludzie
a ja chcę cieszyć się z nimi
i cieszę się

choć trochę zazdroszczę.

nie mam złudzenia

ale bardzo wiele pomysłów w głowie
i chęć by je zrealizować

uczę się patrzeć i w i d z i e ć
niesamowite doświadczenie
chce więcej

żyj i daj żyć innym
szpileczka
ale i tak jest dobrze
zdrowieje, prawda?

nie trzeba się wstydzić łez,
to oznaka owego zdrowienia,
podobno.